Strona wykorzystuje cookies. Pozostając na niej wyrażasz zgodę na ich używanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. więcejX
tel.: 12 333 74 00
e-mail: kontakt@e-elka.pl
Kategorie
Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym

Piękna pogoda sprzyja wyjazdom. Wiele osób z utęsknieniem czeka przez pięć dni na weekend, by wyruszyć w ulubionym albo nieznanym kierunku, odpocząć i zrelaksować się. Letnia pogoda, jaką możemy się cieszyć tej wiosny, zapewnia idealne warunki na drodze.
I właśnie w takich okolicznościach przyrody konieczna jest wzmożona czujność.


Po pierwsze: patrzmy na licznik.
Płynna jazda sprzyja temu, by mocniej przyciskać pedał gazu. Podróż pod błękitnym niebem mija szybciej i przyjemniej i po prostu łatwiej jest się zapomnieć. Tak już jest, że im piękniejsza pogoda, tym mniejsza czujność co do prędkości. Zwłaszcza gdy pokonujemy większy dystans. Dajemy sobie przyzwolenie na to, by z przymrużeniem oka patrzeć na przepisy. A często po prostu o nich zapomnieć. Tymczasem ta chwilowa amnezja może nas kosztować nie tylko utratę punktów i mandat, ale poważną niewygodę.
Za to wykroczenie kierowca może zapłacić do 500 zł. Ale jeśli prędkość na liczniku była większa o 50 km niż dopuszczalna w terenie zabudowanym, prawo jazdy zostaje zatrzymane na 3 miesiące. To spory problem np. dla osób, z których pracą wiąże się konieczność mobilności. Tu raczej nie ma możliwości „zagadania” policjanta. Nawet jeden z najbardziej znanych polskich kierowców nie mógł liczyć na fory. Jeśli w ciągu tych trzech miesięcy przymusowego odpoczynku od auta przyjdzie kierowcy do głowy jednak siąść za kierownicę i spotka się z kontrolą drogową, zatrzymanie prawa jazdy przedłuża się o 6 miesięcy. Gdy kierowca wpadnie znów, prawo jazdy zostaje mu odebrane. Czy warto? To chyba pytanie retoryczne.


Po drugie: niech nas nie zwiedzie kalifornijskie słońce
Gdy możemy się poczuć, jakbyśmy mieszkali na Florydzie, w statystykach pojawiają się bezlitosne liczby: to właśnie wtedy zdarza się najwięcej wypadków. Zbytni luz nie jest przyjacielem bezpiecznej jazdy. Gdy na zewnątrz jest ciepło i słonecznie, mózg kierowcy chętnie odpływa na manowce. A właśnie wtedy powinien mobilizować siły. Bo zdekoncentrowanych jest więcej. Czy kierowca nie może się cieszyć cudowną pogodą? Jak najbardziej powinien. Ale nie może zapomnieć, że w jeździe najważniejsze jest skupienie.


I po trzecie: nauczmy się stać w korkach
Ze współczuciem patrzymy na zdjęcia w Internecie, na których widać kilometrowe węże na najpopularniejszych trasach. To typowy wakacyjny obrazek. Ale prawdopodobnie każdy z nas choć raz się w takim korku znajdzie. Bo wiadomo, że można wyjechać wcześniej – jednak nie zawsze jest taka możliwość. Zresztą – korek może się przydarzyć zawsze i wszędzie. I to jest chwila próby. O stłuczkę bardzo łatwo. Stanie w miejscu przez kilkadziesiąt minut jest nużące i człowiek chce podjechać do przodu choć kawałeczek. A w korku kilka centymetrów to bardzo duża odległość. Konsekwencje zawsze ponosi osoba jadąca z tyłu. Choć nie zawsze jest tak naprawdę winna kolizji. W korku, choć to trudne, chowamy nerwy do kieszeni. Ćwiczymy cierpliwość. I udajemy, że lubimy pierwszy i drugi bieg.
Diabeł tkwi w szczegółach. Diabeł motoryzacyjny w często zapomnianych przepisach.
I najprostszych zachowaniach.

Napisz komentarz
Dodaj komentarz
Komentarze
Skontaktuj się z nami
Jesteś zainteresowany naszą ofertą lub masz jakieś pytania? Zadzwoń lub napisz.

tel.: 12 333 74 00
e-mail: kontakt@e-elka.pl

Napisz do nas
Szukaj na stronie
szukaj
Newsletter - zapisz się
zapisz
Wszelkie prawa zastrzeżone
Kopiowanie materiałów zabrionione
Copyright 2016 @ e-elka.pl
tworzenie stron internetowych kraków